Bardzo ucieszyłam się, gdy moja ulubiona polska firma Ziaja wypuściła na rynek nowe oliwki do masażu. Dostępne są dwie wersje - oliwki w żelu oraz tradycyjne w pięciu wersjach, każda ma inne zastosowanie. Relaksująca, witaminowa, antycellulitowa, rozgrzewająca oraz ujędrniająca. Ja zdecydowałam się na cellulitową, ponieważ mam z tym paskustwem problem, ale też dlatego, że w moim Rossmanie jest tylko ta wersja. Dorwałam ją w pierwszy dzień, gdy tylko pojawiła się w sklepie.
Zdaniem producenta:
Wyszczuplająca oliwka do masażu ciała polecana do codziennego stosowania, również w gabinetach kosmetycznych, fizykoterapeutycznych i w salonach SPA - szczególnie w zabiegach wyszczuplających i antycellulitowych.
DZIAŁANIE
- Poprawia mikrokrążenie.
- Redukuje objawy cellulitu.
- Skutecznie zapobiega wiotczeniu skóry.
- Ujędrnia, poprawia sprężystość i gładkość naskórka.
- Utrzymuje elastyczność na poziomie skóry młodej.
- Zapewnia wygodne przeprowadzenie zabiegu masażu.
- Nie plami bielizny i jest wydajna w użyciu.
- Zawiera energizująco-pomarańczową kompozycję zapachową.
SPOSÓB UŻYCIA
Rozprowadzić niewielką ilość oliwki i intensywnie masować, zwłaszcza w miejscach dotkniętych cellulitem, aż do całkowitego wchłonięcia.
Substancje aktywne
WITAMINA F, WITAMINA E, WITAMINA A, EKSTRAKT Z MIŁORZĘBU JAPOŃSKIEGO
Opakowanie
500 ml
Cena:
10 - 14 zł. Niestety nie jestem pewna, ale coś w tym przedziale.
Opis substancji aktywnych:
WITAMINA F - mieszanina trzech niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych: arachidonowego, linolowego i linolenowego. Pełni ona ważną rolę w procesie tworzenia się warstw naskórka oraz stymuluje również jego regenerację.
WITAMINA E - zwana "witaminą młodości". Neutralizuje wolne rodniki, odpowiedzialne za procesy starzenia się skóry, opóźniając powstawanie zmarszczek. Chroni przed zniszczeniem lipidy naskórka oraz włókna kolagenowe i elastynowe skóry, zapewniając ochronę przed szkodliwym wpływem środowiska. Ma również działanie zmiękczające i wygładzające.
WITAMINA A - występuje najczęściej w postaci palmitynianu retinolu. Stymuluje odnowę naskórka i poprawia jego strukturę, wygładza zmarszczki, przywraca skórze elastyczność i rozjaśnia przebarwienia.
EKSTRAKT Z MIŁORZĘBU JAPOŃSKIEGO - otrzymywany z liści miłorzębu dwuklapowego Ginkgo biloba. Jego najważniejszym składnikiem są flawonoidy. Zwiększa elastyczność naczyń krwionośnych i poprawia mikrocyrkulację krwi. Usprawnia usuwanie zbędnych produktów przemiany materii i skutecznie zapobiega powstawaniu obrzęków.
Moim zdaniem:
Wiadomo, że samymi kosmetykami nie pozbędziemy się cellulitu, ale w połączeniu z ćwiczeniami oraz odpowiednią dietą możemy uzyskać lepsze rezultaty. Mam niestety genetyczne skłonności do cellulitu, więc wystarczy chwila nie uwagi, żeby to paskustwo pojawiło się na moich udach. I tak też niestety się stało, ale szybko dałam sobie kopa w tyłek i zmieniłam swoją dietę oraz wprowadziłam odpowiednie ćwiczenia. Oliwka jest tylko wspomagaczem, ale myślę, że ma też duży wpływ na to, co się dzieję na moich udach.
Jak sama nazwa wskazuje jest to oliwka do MASAŻU. Czyli nakładając ją na ciało musimy wykonać masaż. Nie wiem, jak Wam, ale mi kompletnie nie chciało robić się tego samemu, a poza jest to dosyć trudne i nie obejdzie się bez wyginania. Całe szczęście z pomocą przyszedł chłopak, który po tych paru tygodniach od, kiedy oliwka weszła na rynek ma już niezłą wprawę w masażach i śmiało mógłby zmienić swoją specjalizację pod względem pracy... :)
Opakowanie jest miłe w swoim wyglądzie. Proste jak to na Ziaje przystało. Wygodne jest bardzo to, że posiada pompkę dzięki, której możemy bezpośrednio na ciało czy też rękę zaaplikować produkt, ale uważajcie, bo oliwka lubi polecieć trochę dalej i ubrudzić ścianę. Na mojej wielokrotnie były tłuste plamy, ale całe szczęście zeszły... :D
Konsystencja typowa jak dla oliwki, zapach również tyle, że z domieszką pomarańczy.
Bardzo polubiłam ten produkt. Bałam się, że oliwka będzie się wolno wchłaniała i pozostawiała na skórze przez długi czas tłustą warstwę, ale przy dobrym wmasowaniu jej całe szczęście wchłania się szybko i bardzo dobrze nawilża skórę. Na opakowaniu jest napisane, że produkt ma również ujędrnić skórę, ale tego niestety nie zauważyłam. Nie plami ubrań i jest bardzo wydajna (specjalnie zajrzałam do środka, żeby sprawdzić ile jeszcze jej mam i... jest jej dużo :D). Zauważyłam sporę zmniejszenie cellulitu, ale tak jak wspomniałam na początku dodatkowo ćwiczę i stosuję lekką dietę. Jeżeli lubicie masaże to bardzo ją polecam. Nie wiem czy kupię następne opakowanie, gdy to mi się skończy, bo chciałabym wypróbować jeszcze inne wersje, szkoda tylko, że żadna z oliwek nie ma zapachu lawendy, bo to mój ulubiony zapach zaraz obok migdałowego.
PS. Wydaje mi się, że moje recenzje są za bardzo obszerne. Lubię się rozpisać, ale chyba niekoniecznie fajnie jest tyle czytać. Zastanawiam się nad stworzeniem jakiegoś konkretnego wzoru recenzji :)
mam jedna oliwke anty do masazu z ziajki, nie wiem czy twoja wersja to nie jest odswiezona wersja mojej - ale powiem tyle- kocham !
OdpowiedzUsuńnie widziałam tego nigdzie u siebie na półce w sklepie. może trzeba będzie się bardziej rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze nigdzie tego produktu nie widziałam! A wygląda nieźle
OdpowiedzUsuńo, przyda mi się ta oliwka do masażu - wczoraj odkryłam to, że mam straszny cellulit!
OdpowiedzUsuńchciałam zalozyć bikini, ale szybko zrezygnowałam :(
ps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..
chocarome.blogspot.com
Wiesz co, nie wiem, wiele osob poleca Google Chrome. Mi takie jajca sie z Operą działy:/
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze nigdzie z tym produktem. Nie wiedziałam nawet, że Ziaja ma coś takiego w asortymencie :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny blog
OdpowiedzUsuńDodaję go do obserwowania ♥
Liczę na to samo i zapraszam do komentowania <3
Recenzja swietna,dobrze,ze obszerna przynajmniej wszystkiego sie dowiedzialam:D
OdpowiedzUsuńNigdy jej jeszcze nie widzialam,ale napewno jej poszukam musze ja koniecznie wyprobowac:D
http://ankowyswiat.blogspot.com/