22 maja 2011

H&M - pędzle oraz błyszczyk.


Ten tydzień spędziłam we Wrocławiu na małych wakacjach,a właściwie to towarzyszyłam chłopakowi w delegacji. W h&m na Świdnickiej (gdzie właśnie szkolił się mój K.) skusiłam się na dwa pędzelki za śmieszne ceny oraz trefny błyszczyk. Pędzle jakie były tam dostępne to: duży pędzel do różu/bronzera, języczkowy do powiek, podwójny pędzel - z jednej strony kulka, a z drugiej skośny do eyelinera, kabuki oraz kolejny podwójny - z jednej strony pędzel do podkładu, zaś z drugiej o ile dobrze pamiętam do pudru. Mój wybór padł na ten pierwszy podwójny oraz kabuki.




 


SMOKEY EYE BRUSH by H&M
Cena: 4.90


Po pędzlu za taką cenę nie spodziewałam się bóg wie czego. Kupiłam go po prostu z ciekawości. Całe szczęście okazało się, że pędzel należy do fajnych i mogę go dodać do listy udanych zakupów. Zaprzyjaźniliśmy się już przy pierwszym użyciu. Zacznę może od kulki. Ma bardzo miękkie, miłe w dotyku włosie. Miło mizia się nim po powiece. Świetnie rozciera cienie. Używałam go już zarówno do ciemnych jak i jasnych cieni i co było dla mnie zaskoczeniem czyszczenie go było bardzo szybkie. W trakcie malowania, kiedy chciałam go wyczyścić wystarczyło przejechać pędzlem o suchy wacik, bez żadnego płynu i można było działać dalej. Co to skośnego to włosie również należy do tych milutkich. Nie wiem czy wszystkie pędzle wyglądają tak samo, ale mój był ścięty troszkę krzywo, jednak mi to nie przeszkadza. Co zauważyłam to, to, że po pierwszym użyciu włosie lekko przechyliło się na końcu w stronę, którą malowałam (chodzi mi o stronę po której pędzel ma najdłuższe włoski - mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi).

Niestety kupując ten pędzel musimy liczyć się z tym, że włosie będzie wypadało. W moim przypadku z kulki włosek wystawał już na drugi dzień.

Tak czy siak za taką cenę warto go kupić.




( zabijcie mnie, zapomniałam zmniejszyć zdjęcie, a wszystkie usunęłam z karty...)


Kabuki
Cena: 6.90


Tak jak z poprzedniego pędzla jestem zadowolona tak ten niestety okazał się porażką. Wybierałam na półce pośród wszystkich pędzli jak najmniej roztapirzonego, a i tak po wyjęciu pędzla z woreczka sporo włosów żyło własnym życiem. Szczególnie te na około metalowe rączki, którą kiepsko trzyma się w dłoni. Włosie jest poprostu straszne. Sztywne, gryzące. W kontakcie z twarzą mam wrażenie, że używam starego pędzla. Przypomina mi to trochę pędzel do nakładania pianki do golenia, którego używał mój dziadek, gdy byłam mała. Przełamałam się i nałożyłam nim puder oraz rozświetacz. Jakie jest moje wrażenie? Nigdy więcej. Nie polecam tego pędzla i uważam, że nie jest wart on ani złotówki.

  Co do opakowania to pędzelki były w przezroczystych woreczkach, które można zostawić do przechowywania ich.

  



LIP GLOSS / 7 ml
odcień: Coral Hibiscus
Cena: 6.90

Byłam kiedyś bardzo zadowolona z błyszczyku z h&m. Był on mocno czerwony, wspaniale na pigmentowany z niebieską zakrętką. Napisy na opakowaniu oczywiście szybko się starły, a nakrętka pękła, ale czego się spodziewać po takim kosmetyku. Co do mojego nowego nabytku, tym razem ze zwierzęcą nakrętką w panterkowy wzorek niestety okazał się on być porażką. W opakowaniu wygląda nawet ładnie. Taki pomarańcz wpadający trochę w róż. Niestety w sklepie było cholernie ciemno i brokat nie był aż tak widoczny. Wydawało się, że jest go mało, a tu niespodzianka - to prawie sam brokat ! Pędzelek najzwyklejszy gąbkowy, zapach typowy błyszczykowy śmierdzący taniochą, zawartość opakowanie niesamowicie lekka i sklejająca usta. Kolor bezbarwny z mnóstwem brokatu. Po nałożeniu małej warstwy na usta odczucia jakbym miała na nich połowę opakowania. Zdanie chłopaka - BRZYDKI.
Tak, więc kolejny produkt, który nadaję się do śmieci...

5 komentarzy:

  1. w moim lokalnym h&m nie ma kosmetyków, a te pędzelki mnie zainteresowało, bo mam ostatnio bardzo niskie fundusze ;p mam nadzieje, ze przy nastepnej wizycie we Wro bede o nich pamietala

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję ;) super blog ;) częściej będę wpadać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam identyczny błyszczyk,ostatnio kupiłam i jest ok :) brokatu jest w nim minimum,nie skleja ust i pachnie wanilią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z pędzli H&M najlepszymi są tylko ten podwójny który posiadasz i ten do cieni (oba za 4,90) - kabuki u mnie też okazał się porażką.

    zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie w h&m nie ma kosmetykow,ale jak bylam ostatnio w łodzi to kupilam wlasnie ten kabuki.Moze mi trafil sie jakis wyjatkowy egzemplarz,ale moj jest bardzo mily w dotyku,nie gubi wlosia i bardzo dobrze aplikuje sie nim roz/bronzer.Szkoda,ze Twoj sie nie sprawdzil:(

    OdpowiedzUsuń