29 sierpnia 2011

UKRAINA SHOP - Maseczka mineralna błotna

 MASECZKA MINERALNA "GAJA"
NA BAZIE BŁOTA WULKANICZNEGO Z KRYMU

Maseczka jest zrobiona z błota, które się wylewa z wulkanów błotnych Półwyspu Kerczeńskiego (Krym).

Zawiera ona w swoim składzie lekko przyswajalne skórą minerały, związki organiczne (huminowe i krzemowe kwasy, enzymy, lipidy, smoły), rzadko spotykane mikroelementy (selen, bor, jod, brom, rubid i in.). Delikatna struktura maseczki, silne adsorpcyjne i przeciwzapalne właściwości, pozwalają wykorzystywać ja do pielęgnacji skóry delikatnej oraz bardzo wrażliwej.


Maseczka wulkanicznego pochodzenia oczyszcza i odnawia naskórek, działa przeciwzapalnie, kojąco, intensywnie odżywia skórę, nadaje jej zdrowy i zadbany aksamitny wygład.
                       Ma właściwości ściągające i odtłuszczające, polepsza ukrwienie skóry, zwęża pory, zwiększa naturalną odporność skóry na bakterii i zapalenia ropne, stymuluje procesy regeneracyjne. Likwiduje podrażnienia. Aktywuje i normalizuje przemiane materii w komórkach skóry.

Błota wulkaniczne znane i cenione były jeszcze w starożytności. Władcy Królestwa Bosforańskiego powstałego na Płw. Kerczyńskim w IV w p.n.e. sprzedawali „cudowne lekarstwo" podobno tylko za złoto. Leczyli się nim ranni wojownicy. Było wykorzystywane jako kosmetyk w haremach krymskich chanów i sułtanów tureckich. Leczył się nim ostatni car Mikołaj II. Jeszcze na początku XX w. wydobywane błoto dostarczane było do większości krymskich uzdrowisk. Na temat jego właściwości krążyły legendy. Mieszkańcy okolicznych wsi nadal smarują się czarnym błotem.





 ZASTOSOWANIE:

- odnowa naturalnych właściwości skóry,
- skłonność do trądziku, ropniaków
- podrażnienia po goleniu u mężczyzn,
- pielęgnacja normalnej i problemowej skóry twarzy, dekoltu oraz innych delikatnych stref ciała,
- profilaktyka rozstępów (w tym po porodzie),
- trądzik pospolity i młodzieżowy,
- rozszerzone pory,
- ropniaki, furunkulus,
- profilaktyka i leczenie przedwczesnego starzenia i wiotczenia skóry,
- pielęgnacja włosów osłabionych.


Wykorzystywanie maseczki do pielęgnacji owłosionej części głowy oraz włosów polepsza ich stan, normalizuje sekrecje gruczołów łojowych, normalizuje funkcje cebulek włosów.
SPOSÓB UŻYCIA:
Przy skłonności do alergii przed zastosowaniem maseczki zalecane przetestować ja na skórze (niewielką ilość nanieść na przedramię do wyschnięcia).
Przed stosowaniem wstrząsnąć tubkę. Odmierzoną porcje maseczki można podgrzać do 32-36 C. Nanieść maseczkę (10-12 g) cienką warstwą na oczyszczoną skórę twarzy, szyi (lub innych obszarów). Pozostawić na 15-20 minut.
Po zmyciu maseczki zastosować łagodny krem odżywczy.


1. Przy skórze problemowej stosować maseczkę co drugi dzień albo 1-2 razy w tygodniu w celach profilaktycznych. Kuracja 10-12 zabiegów.
2. Wzmocnienie włosów: nanieść maseczkę (20-30 ml) na umyte, wilgotne włosy oraz skórę głowy i owinąć ręcznikiem. Po 20-25 minutach rzetelnie spłukać ciepłą wodą bez dodatków detergentów. Stosować 2-3 razy w tygodniu. Kuracja 10-14 zabiegów.
3. Likwidacja trądziku: nanieść maseczkę na problemowy obszar grubą warstwą i zmieniać po wysychaniu nowa porcją.

Każdy następny zabieg wzmacnia efekt poprzedniego!

120 ml/ 17,49 zł

Moja opinia:  Muszę przyznać, że zakochałam się w tej maseczce od pierwszego użycia.  Gdy tylko coś mi wyskoczy na twarzy, czy gdy mam jakąś alergie skórną sięgam po maseczkę błotną!  Maseczka ma wiele zastosowań, ale jak widać stosuję ją na twarz, ponieważ do włosów mam dwie inne maseczki z tego samego sklepu.  Przed użyciem wstrząsam tubkę, ponieważ gdy tego nie zrobię to najpierw wylatuje wodnisty płyn, a dopiero później błotko. Podgrzewam ją tak jak zaleca producent i nakładam na twarz. Najlepiej pędzlem do maseczek (ja nie posiadam, więc nakładam pędzlem do podkładu). Maseczka na twarzy wygląda bardzo błotnie, po 15 minutach zasycha. Można wyczuć już wtedy uczucie naciągnięcia skóry. Maska ma konsystencję w sam raz - nie za rzadka, nie za gęsta dzięki czemu dobrze się rozprowadza i nie spływa z twarzy.  Po niej moja skóra wygląda na odnowioną, wszelkie zaczerwienienia znikają, jest gładka i przyjemna w dotyku. Jak na razie stosuję ją raz w tygodniu. Jedyny jej minus to zapach, ale po paru użyciach idzie się przyzwyczaić. Tak, więc szczerze mogę ją Wam polecić.


----------
Rozdania:
 
Rozdanie u one little smile

Rozdanie u mkmakeupstyle

27 sierpnia 2011

Sierpniowe Zakupy po raz ostatni... + wygrane rozdanie!

Cześć dziewczyny, angina i trochę spraw do załatwienia sprawiło, że nie było mnie tutaj parę dni, ale za to wracam do Was z małą porcją moich zakupów :)


W poprzednim poście poszukiwałam idealnego produktu do włosów kręconych. Postanowiłam wypróbować jak na razie produkty z niskiej półki cenowej czyli Nivea, której produkty są (albo były) na promocji w Rossmanie. Po pierwszym użyciu jestem trochę zawiedziona, włosy bardziej kręciły się bez niej, ale dam im jeszcze szansę. Dwie farby w odcieniu mahoniowym kupione w Biedronce za 13 zł. Wczoraj nałożyłam je na włosy. Niestety strasznie wysuszyła mi włosy i kolor widoczny jest tylko na odrostach i baby hair. Kolor wcale nie jest shine :(

Biedronkowe masełka zostały przecenione na 5,99, więc postanowiłam zrobić zapasy. Jestem bardzo ciekawa Afryki, ale poczeka na swoją kolej! Azję ubóstwiam :D


W Home&You na przecenach natrafiłam na moje ulubione zapachy do szafy i bardzo zachęcajacych cenach - wszystkie poniżej 2 zł! Gdzie normalna cena tych średnich to 5,50. Kupiłam osiem, bo bardzo je lubię, a liliowy zapach to mój faworyt :)




W Orsayu przecena biżuterii! Wszystko za 5 zł. Kupiłam kolczyki, komplet trzech pierścionków oraz naszyjnik. Gdybym kupiła je normalnie to całość wyniosłaby mnie około 70 zł ;)
Zaś wczoraj przyszła do mnie paczka z wygraną u mkmakeupstyle. W zestawie była jeszcze torebka i bransoletka, ale moja mama je zwinęła wraz ze słowami "Ty ciągle coś dostajesz,a ja tylko paczki odbieram!" ;))


Polećcie mi proszę dobrze kryjący korektor oraz pędzelek do robienie kresek (mój ulubiony z H&M odpadł od rączki, a kot gdzieś go wyniósł...)


A na koniec...


... RUDY NA DRZEWIE! ;D


23 sierpnia 2011

POSZUKIWANY: Produkt idealny do włosów falowanych oraz kręconych.

Będąc małym brzdącem miałam bujne kręcone włosy. Pod koniec podstawówki, kiedy była moda na proste włosy zaprzyjaźniłam się z diabłem zwanym prostownicą. Wyglądałam wtedy jakby mnie polizała lama z prostymi strąkami. Nasza przyjaźń trwała niestety parę lat, od dwóch nie prostuję włosów. Przez ciągłe maltretowanie włosów gorącą prostownicą skręt umarł, ale jakiś czas temu powrócił. Jednak włosy nie wyglądają tak pięknie jak kiedyś, te loki są strasznie zmęczone? bez życia?  ciężkie?  Dlatego postanowiłam zadbać o nie i odnaleźć idealne dla nich produkty!

I tu też pytanie do Was, jeżeli oczywiście jesteście posiadaczkami kręconych włosów.
Jakie produkty polecacie?

Parę produktów, które znalazłam w internecie.


No i przede wszystkim nawilżanie włosów. Aktualnie używam maski z Ukraina Shop o której pisałam parę postów niżej, radzi sobie na prawdę dobrze i włosy wyglądają genialnie, ale jednak potrzebuję też produktów specjalnie stworzonych z myślą o włosach kręconych :)


Chciałam Was również poinformować o promocji w sklepie Florame, z którym podjęłam dzisiaj współpracę.



Wyszczuplenie i Ujędrnienie za dobrą cenę! Tylko teraz 50% RABATU!


Linia Bio&Satine  -  czyli kosmetyki do zadań specjalnych!  
Cel: wyszczuplenie i ujędrnienie- osiągniesz go stosując kosmetyki  z linii B&S marki Florame. 

Lato w pełni,  nie rezygnuj więc z dbania o swoją sylwetkę.  Sama dieta i ruch nie wystarczą, konieczna jest także troska o naszą skórę , ale pamiętaj, aby rezultaty były naprawdę widoczne stosuj kosmetyki modelujące sylwetkę przez cały rok. Myślisz pewnie: to spory wydatek…  Nic podobnego! Teraz możesz dostać je wszystkie za połowę ceny! Promocja Florame jest skierowana do wszystkich kobiet, które pragną być piękne przez cały rok!  Efekty nie będą widoczne tak szybko jak po zabiegach u kosmetyczki, ale działania się opłacą. A więc do dzieła!


22 sierpnia 2011

TAG: 10 pytań kosmetycznych


Zasady:
1. Umieść obrazek "10 pytań kosmetycznych od Majorki".
2. Odpowiedz na 10 pytań kosmetycznych.
3. Powiedz, kto Cię otagował. 
4. Otaguj 12 blogów tym tagiem. 
5. Poinformuj blogi o otagowaniu.


Używasz kolorowych cieni do powiek, czy neutralnych?

Kolorowych i neutralnych, ale to wszystko zależy od nastroju oraz okazji. Na wieczór lubię malować się mocno, ale czasami też w ciągu dnia mam na oku mocny makijaż. Aktualnie używam paletki Sleek Oh So Speecial i stawiam na naturalny look :) A muszę przyznać, że kiedyś nienawidziłam lekkiego, naturalnego makijażu. Kobieta zmienną jest !

Co wolisz bardziej 'pomadkę czy błyszczyk'? 

Wolę pomadkę, ponieważ są trwałe i nie tak nachalne jak błyszczyki. Do błyszczyków mam mały uraz, ponieważ na początku związku z moim K. uwaliłam go okropnie błyszczykiem (a potem się wywróciłam, haha) no i ogólnie K. nie lubi błyszczyków, więc przewagę zyskały szminki. Mam pełną dolną wargę, więc z nią problemów nie mam jeżeli chodzi o malowanie pomadką, ale niestety górna warga z lewej strony różni się od prawej przez wypadek w dzieciństwie, więc w sumie to pomadką "naprawiam ubytek" :)

Czy uważasz, że tylko drogie produkty są dobre?

Nie. Jest wiele tanich produktów, które są na prawdę dobre. Dla przykładu mogę podać kosmetyki z Biedronki. Wolę kupić pięć tańszych produktów niż jeden drogi. Chociaż inaczej jest w przypadku perfum, drogie są o wiele lepsze i trwałe od tanioszek.

 Co sądzisz i czy używasz różu do policzków?

Róż odkryłam jakoś dwa lata temu, był to kompletnie nietrafiony odcień i oczywiście nie wiedziałam jak go nakładać, więc przerwałam zabawę z różem. Na nowo odkryłam go zeszłej wiosny, po raz pierwszy użyłam go wtedy w bardzo szczególny dla mnie dzień i to chyba sprawiło, że pokochałam róż. Latem rzadko sięgam po róż z tego względu, że używam lżejszych podkładów, które "przepuszczają" przez skórę moje naturalne rumieńce. Podobno są słodkie, ale ja nie przepadam za tymi czerwonymi plackami. Za to w zimniejszych porach roku, kiedy jestem blada i używam bardziej kryjących produktów róż jest obowiązkowy na mojej twarzy :)

Jaki jeden produkt kosmetyczny kolorowy zabrałabyś na bezludną wyspę? 

Zdecydowanie tusz do rzęs! Albo może pomadkę nawilżającą? Hmmm.

Miałaś kiedykolwiek problemy z cerą?
Mam bardzo wrażliwą cerę i łatwo u mnie o uczulenie. Całe szczęście nigdy nie miałam problemu z pryszczami, za to mam na nosie nieszczęsne czarne kropy, których cholernie trudno jest mi się pozbyć. Dodam też, że rok temu dostałam mocnej alergii pokarmowej, dermatolog stwierdził, że to trądzik i kazał mi smarować się maściami, które wypaliły mi brodę i czoło. Całe szczęście trafiłam potem na kogoś kompetentnego, ale niestety przez długi czas doprowadzałam moją skórę do porządku. Pomogły mi wtedy bardzo kosmetyki Clarena.

Używasz filtrów?

Tak, używam filtru z Ziaji Sopot Sun SPF 25, a poza tym to mój podkład ma jeszcze SPF 18 :)

Na jaki produkt kosmetyczny uważasz, że trzeba wydać więcej pieniędzy?

Myślę, że to jest sprawa indywidualna. Mogłabym napisać, że na krem do twarzy, ale na jednych dobrze działają drogie kremy, a na innych tanie (np. ja używam kremu z Ziaji za dyszkę).

Co sądzisz o maseczkach i czy ich używasz?

Uwielbiam maseczki! Robię je bardzo często. Szczególnie te nawilżające.

Jakiej gwiazdy makijaże podobają ci się najbardziej?

Nie mam ulubionych makijaży gwiazd. Śledzę tylko plotki na pudlu!

Zostałam otagowana przez Idalie  oraz Milve za co bardzo im dziękuję :)

Nie będę nikogo tagować. Kto chce i nie robił jeszcze tego tagu niech to zrobi :)

21 sierpnia 2011

Dove Summer Glow - samoopalający balsam do ciała


Czasami bywa tak, że nawet latem nasza skóra nie jest opalona. Brzydka pogoda, brak czasu czy też brak chęci do leżenia plackiem i prażenia się na słońcu. Najlepszym rozwiązaniem aby  mieć piękną i opaloną skórę jest samoopalacz. Próbowałam już wielu, ale moim ulubieńcem został Dove Summer Glow. Najbardziej przekonało mnie do niego to, że nie śmierdzi!
Recenzja dotyczy balsamu Dove Summer Glow + Sof Shimmer, a zdjęcie jest zwykłego Dove Summer Glow, ponieważ przez przypadek wzięłam zły do robienia zdjęć :D 







Dove Summer Glow 
- samoopalający balsam do ciała do ciemnej karnacji



Balsam pachnie samoopalaczem bardzo lekko, najbardziej wyczuwalny jest typowy zapach dla produktów z firmy Dove. Ja mam wersję do ciemnej karnacji, aby szybciej uzyskać ładną opaleniznę, a jestem nautralnym bladziochem. Nie używam tego balsamu samego, ponieważ moja skóra potrzebuje większego nawilżania, ale przede wszystkim boję się smug dlatego mieszam go z balsamem z Garniera (nawilżającym lub ujędrniającym). Skóra po nałożeniu tego produktu nie śmierdzi tak jak w przypadku innych samoopalaczy. Balsam szybko się wchłania i ma miłą konsystencje, pozostawia skórę gładką, promienną, opaloną. Jest w miarę łatwy w aplikacji, posiada delikatne drobinki, które pięknie rozświetlają naszą skórę. 



Dove Summer Glow balsam do ciała - stopniowo nadaje skórze naturalny kolor opalenizny i dba o jej nawilżenie. Skład balsamu opracowano specjalnie tak, by zawierał niewielką ilość substancji samoopalających, które pozwalają stopniowo uzyskać efekt lekkiej opalenizny bez pomarańczowych smug. Balsam Dove Summer Glow najlepiej stosować codziennie przez kilka dni aż do uzyskania pożądanego efektu (pierwsze efekty widać już po 3 - 5 dniach). Doskonale nadaje się do codziennej pielęgnacji skóry normalnej, przy skórze suchej zaleca się zamienne stosowanie Dove Summer Glow z Odżywczym Mleczkiem do ciała Dove lub Balsamem do bardzo suchej skóry.


Tak więc jeżeli chcecie mieć piękne i opalone ciało w parę dni to mogę Wam szczerze polecić ten balsam opalający. A jeżeli chcecie w szybkim czasie opalić swoją twarz to plecam również krem opalający do twarzy, również z Dove :) 



Jestem jego fanką, moja mama jest jego fanką i nie jestem w stanie zliczyć ile opakowań już zużyłyśmy :)


Z tego, co widzę na stronie Dove to zmienili opakowania. Teraz produkt możecie znaleźć pod taką postacią (chyba):

Sierpniowe Rozdania :)

Jestem w trakcie przygotowywania dla Was recenzji paru kosmetyków, a tym czasem zapraszam Was na rozdania.

R-roksi rozdaje produkty do włosów. 


---


MizzVintage rozdaje produkty niedostępne w Polsce :)



---
natural-perfects-secre chce nam podarować mineralne cienie do powiek oraz produkty do paznokci :)




---


U Katyaa możemy same wybrać sobie bransoletkę jaką chcemy :)




---
U Karoliny, która jest tez Julią i Alicją można wygrać sporo ciekawych kosmetyków :)




---
U Agi można wygrać podkład i parę innych cudeniek. 


---




Wakacyjne rozdaniu u feriabarw

---


U Barw Wojennych do wygrania produkty do włosów.

---

u Kosmetycznych Ewalucji wiele nagród, między innymi takie:


---


U trustmyself-make-up trochę kosmetyków z Rimmel i parę innych różności :)

---




20 sierpnia 2011

Współpraca z Ukraina Shop + pytanie o podkład!


Podjęłam współpracę ze sklepem internetowym UKRAINA SHOP, w którym możecie znaleźć produkty najlepszej jakości z Ukrainy i Rosji. W sklepie znajdziecie tylko i wyłącznie kosmetyki ekologiczne, bez dodatkowych barwników, konserwantów czy substancji sztucznych. Do testów otrzymałam cztery produkty widoczne wyżej. Jako pierwsza do testów została użyta maseczka do włosów zniszczonych.Chciałam bardzo podziękować Panu Włodzimierzowi za możliwość współpracy.

 Kompleksowa seria medyczna "Łopianowa” z aktywnym kompleks Bh intensiv +

Maseczka rewitalizująca „Łopianowa”
Do zniszczonych włosów
                          200 ml / 26 zł

Składniki (INCI): Aqua, Alcohol cetearylowy, Cyclopentasiloxane, dimetikonolu, Urtica Dioica (pokrzywa) wypakuj, Arctium Lappa Root Oil, Behentrimonium Chloride, Triceteareth-4 fosforanowy, Lupinus angustifolius, zhydrolizowane białko sojowe, D-panthenol, Niacinamide , chlorek Cetrimonium, hydrolizat keratyny, Ruscus aculeatus Root Extract, Angelica archangelica Root Extract, Propylene Glycol, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Capsicum annuum Extract, Equisetum arvense Extract, Trifolium pratense Flower Extract, Parfum, Serenoa serrulata Fruit Extract, Medicago Sativa Leaf, Polygonum multiflorum Root Extract, Centella asiatica Leaf Extract, Ligusticum Chuanxiong Root Extract, Urea Diazolidinyl, methylisothiazolinone, kwas cytrynowy, Rosmarinus Officinalis (Rosemary), metyloparabenu Thymus vulgaris (tymianek), Propylparaben.



Korzeń łopianu pełen cennych olejków i substancji leczniczych. Jest tam inulina (do 45 proc.), są proteiny, taniny, flawonoidy, żywice, olejki eteryczne, garbniki, sole mineralne i witaminy.
Olej z korzenia łopianu znakomicie działa na włosy: odnawia osłabioną i uszkodzoną ich strukturę, silnie odżywia i wzmacnia cebulki włosowe, stymuluje porost, hamuje wypadanie. Zapobiega też nadmiernemu przetłuszczaniu się skóry głowy i włosów, likwiduje łupież.
Olej ten reguluje zaburzenia czynności skóry, odżywia ją, polepsza przemianę materii naskórka. Jest idealnym środkiem do pielęgnacji włosów zniszczonych przez częste farbowanie środkami chemicznymi lub trwałe ondulacje. Z powodzeniem stosuje się również do pielęgnacji cery, jak również całego ciała.
Olej z  łopianu, zawarty w maseczce  otrzymuje się metodą ekstrakcji nadkrytycznym CO2 (naturalna technologia),  która pozwala zachować maksymalna ilość substancji czynnych.





Mechanizm działania: aktywnego kompleksu "Bh intensiv +":
* Blokuje działanie enzymów, które powodują przedwczesne wypadanie włosów;
* Zwiększa aktywność cebulek włosów;
* Nasila i przedłuża fazy wzrostu włosów;
* Polepsza odnowę komórkową i syntezę keratyny;
* Pobudza ukrwienie i odżywienie cebulek włosa;
* Wzmacnia otaczające tkanki korzeni włosów;
* Łagodzi podrażnienia, świąd, zapalenie skóry głowy;
* Reguluje wydzielanie gruczołów łojowych.


DZIAŁANIE MASECZKI:
  • Wzmacnia i przedłuża działanie szamponu "Lopianowy".
  • Regeneruje włosy, dostarczając im substancji nawilżających i składników odżywczych.
  • Ułatwia rozczesywanie i układanie włosów.
  • Rewitalizuje zniszczone włosy od wewnątrz, napełnia  je witalnością i wilgocią.
  • Wnikając w głębsze warstwy włosów, odtwarza włókna keratyny, owija je folią zabezpieczającą, chroniąc go przed dalszymi zniszczeniami.
  • Zapewnia włosom miękkość, lepsze układanie oraz łatwiejsze rozczesywanie, co zmniejsza narażenie na uszkodzenie w trakcie zabiegów fryzjerskich

SPOSÓB UŻYCIA: niewielką ilość maseczki nanieść na umyte włosy i wmasować kolistymi ruchami. Rozprowadzić równomiernie po całej długości.
W zależności od stopnia uszkodzenia włosów odczekać co najmniej 5 minut. Następnie spłukać wodą.
Maseczkę możecie kupić tutaj 

Moja opinia: Szczerze mówiąc to nie wiedziałam za bardzo czego mam się spodziewać po tym kosmetyku, jest to nowy sklep i opinii na temat tych produktów nie ma, a w dodatku nigdy nie miałam do czynienia z kosmetykami pochodzenia Ukraińskiego oraz Rosyjskiego. Mój chłopak śmiał się, że pewnie wyrośnie mi trzecia ręka czy druga noga. Jako pierwsza do testów trafiła maseczka "Łopianowa", zachęcił mnie bardzo opis. Przed użyciem jej na włosy zrobiłam próbę uczuleniową na ręku. Pierwsze co poczułam to piękny miętowo- ziołowy zapach i chłód na ręku. Zero uczulenia, więc śmigamy na włosy. Nałożyłam maseczkę na umyte włosy i wmasowałam je kolistymi ruchami tak jak zaleca producent. Zostawiłam ją na włosach na jakieś 15 minut. W całej łazience unosił się zapach maseczki, a na głowie czułam mocną świeżość. Ze zmyciem nie było żadnego problemu, schodzi łatwo. Użyłam te maski dopiero trzy razy, ale muszę stwierdzić, że jestem zachwycona ! Moje włosy na prawdę wyglądają pięknie. Dobrze się je rozczesuje, wyglądają na mocno nawilżone, są miękkie i wyglądają na o wiele zdrowsze. Maska również dobrze wpłynęła na moje zniszczone końcówki. Zapach na włosach utrzymywał się około 1,5 dnia, co dla mnie jest czymś niesamowitym. Szczerze mówiąc to nie mogę doczekać się kolejnego użycia. Ciekawe czy pozostałe kosmetyki będą równie dobre :) 



PS. Chce sobie kupić podkład z Revlon i mam do Was pytanie, który jest najlepszy? :)
I czy macie sprawdzonych sprzedawców na allegro.